Wczoraj natomist skonczyłam tworzyć nieco inną lalkę, w zupełnie innym stylu. Czy ładna? Ma na pewno swój urok, jest duzo tródniejsza od Tildy, i ma twarz! Malowaną własnoręcznie zwykłymi kredkami wodnymi plus cienkopisami wodoodpornymi. Jest nieco blada, bo nie chciałam "marnować" na te moje poczatki tkaniny przeznaczonej do szycia lalek, czyli dobrej cielistej bawełny. Myslę, że kolejna będzie juz w profesjonalnej wersji.
Oto Miranda:
Zaraz zabieram się za nastepne lalki :) a szydełkowa firanka, musi poczekać :)
3 komentarze:
Tilda w stroju w kratkę jest urzekające, nie mogę się jej napatrzeć
Ta lala w kratkę jest naprawd sliczna zapraszam też do mnie i pozdrawiam klubtilda.blogspot.com
Tilda w kratkę cudowna ...a ta druga to szczerze napisze,mnie się nie podoba. Też szyję lalki , to super sprawa :)
Prześlij komentarz